piątek, 13 czerwca 2014

Popłoch wśród taksówkarzy

W mijającym tygodniu na ulicach kilku dużych europejskich miast miały miejsce protesty taksówkarzy. Spowodowane były one wejściem na europejski rynek firmy Uber, która dzięki stworzonej przez siebie aplikacji, umożliwia zamawianie taksówki z pominięciem tradycyjnych korporacji taksówkarskich. Więcej o tym pomyśle można się dowiedzieć z materiałów, do których odnoszą linki.

Z mojego punktu widzenia w całej tej sytuacji najciekawsze jest to, że po raz kolejny pokazana została siła innowacji stopniowych. Uber nie wynalazł jakiejś olśniewającej technologii, tylko w kreatywny sposób połączył znane elementy takie jak smartfon, płatności bezgotówkowe i taksówka. Efektem takiej innowacji jest biznes wyceniany na 17 mld USD. Życzę każdej polskiej spółce technologicznej, aby była wyceniana choćby na 10% tej kwoty.

Ten przykład jest też przypomnieniem, że innowacja musi być skomercjalizowana. Najwybitniejsze osiągnięcie techniczne schowane w biurku twórcy jest mniej warte niż sklecone ze znanych elementów rozwiązanie, które zaspokaja potrzeby klientów. Pomysł biznesowy jest w innowacyjności równie ważny jak nowoczesna technologia.