poniedziałek, 2 czerwca 2014

Innowacje w „Lalce”

Od jakiegoś czasu ponownie czytam „Lalkę” Bolesława Prusa. W rozdziale dziewiątym pod tytułem „Kładki, na których spotykają się ludzie różnych światów” znalazłem ciekawy dialog Wokulskiego z księciem. Dialog interesujący, ponieważ w pewnym sensie dotyczy innowacyjności.

„Wracając do tematu, który nam przerwano, czy nie sądzisz pan, że dobrze byłoby założyć w kraju polską fabrykę tanich tkanin?
Wokulski potrząsnął głową.
– Wątpię, ażeby się to udało – odparł. – Trudno myśleć o wielkich fabrykach tym, którzy nie mogą zdobyć się na małe ulepszenia w już istniejących…
– Mianowicie?...
– Mówię o młynach – ciągnął Wokulski. – Za parę lat będziemy sprowadzali nawet mąkę, bo nasi młynarze nie chcą zastąpić kamieni walcami.
– Pierwszy raz słyszę!... Siądźmy tu – mówił książę ciągnąc go do obszernej framugi – i opowiedz pan, co to znaczy?”

Jeśli w Polsce chcemy myśleć o wielkich przedsiębiorstwach, które będą rozpoznawalne na świecie, to musimy wprowadzać ulepszenia w już istniejących firmach. W przeciwnym razie będziemy wiecznie skazani na cepelię i import innowacyjnych rozwiązań.